Rok Psychiatrii u Rzecznika Praw Pacjenta

Rzecznik Praw Pacjenta poświęcił 2019 rok w szczególności ochronie zdrowia psychicznego. O tym, co udało się zrobić w ostatnich 12 miesiącach, o blaskach i problemach współczesnej psychiatrii oraz planach na przyszłość opowiada Grzegorz Błażewicz, Zastępca Rzecznika Praw Pacjenta.

 

- „Rzecznik Praw Pacjenta rzecznikiem polskiej psychiatrii” – pod takim hasłem obchodzony był rok 2019 w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta. Jak można podsumować tych 12 miesięcy?

- Grzegorz Błażewicz: Ochrona praw osób z zaburzeniami psychicznymi zajmuje szczególne miejsce w działalności Rzecznika Praw Pacjenta. Był to zatem czas intensywnej pracy na rzecz osób doświadczających kryzysu psychicznego w trzech kluczowych dla Rzecznika obszarach: edukacji, bezpieczeństwa i wsparcia.

 

- Czy mógłby Pan Minister szerzej opisać działania podejmowane w każdym z tych obszarów?

- Edukacja jest bardzo istotna, gdyż pacjent świadomy swoich praw jest pierwszym rzecznikiem swoich interesów w podmiocie leczniczym. Działalność edukacyjną realizowaliśmy głównie w dwóch miejscach: w szpitalach i w szkołach. Pracownicy Departamentu ds. Zdrowia Psychicznego przeprowadzili ponad 2000 spotkań informacyjnych o prawach pacjenta w szpitalach psychiatrycznych. Byliśmy także w szkołach, przeprowadziliśmy lekcje dla kilku tysięcy uczniów, rozmawialiśmy z młodzieżą o depresji, o tym, gdzie szukać pomocy w kryzysie psychicznym, jakie prawa ma młody człowiek, gdy trafi do oddziału psychiatrycznego. Edukacyjny wymiar miał także cykl #25BlaskówPsychiatrii, w którym pokazywaliśmy szpital psychiatryczny od wewnątrz.

 

- Wydaje się, że kwestią kluczową w szpitalu psychiatrycznym jest bezpieczeństwo pacjenta?

- Bezpieczny szpital to bezpieczny pacjent. Zapewnienie bezpieczeństwa dla pacjentów jest priorytetem dla Rzecznika Praw Pacjenta. Każdy podmiot leczniczy jest zobowiązany do zapewnienia swoim pacjentom bezpieczeństwa, jednak to szpital psychiatryczny jest obciążony tym obowiązkiem w dużo szerszym zakresie, gdyż wymagany jest ściślejszy nadzór personelu szpitala czy odpowiednie dostosowanie budynku. O podjęcie wzmożonych działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom przebywających w tych szpitalach apelował Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec w 25. rocznicę uchwalenia ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.

 

- Na jakie wsparcie ze strony Rzecznika mogą liczyć osoby w kryzysie psychicznym?

- Jesteśmy urzędem bliskim człowiekowi i jego problemom. Blisko 50 pracowników naszego Biura pełniących funkcję Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego każdego dnia pracuje na terenie 220 placówek psychiatrycznych i leczenia uzależnień. Zapewniamy więc wsparcie na miejscu, przy łóżku pacjenta, w pomieszczeniu, w którym stosuje się wobec niego przymus bezpośredni. Nieraz słyszy się w mediach, że w jednym czy w drugim szpitalu prowadzona jest kontrola z NFZ, z urzędu marszałkowskiego czy od wojewody. Są to potrzebne, ale jednostkowe, doraźne działania. Nasza działalność skupia się na permanentnym, codziennym, systematycznym wspieraniu pacjentów.

 

- Wspomniał Pan o 25. rocznicy uchwalenia ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Rzecznik Praw Pacjenta zapowiadał podjęcie prac nad propozycjami zmian w tej ustawie. Czy z tych planów coś wyszło?

- Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego jest aktem prawnym, który dotyczy zarówno pacjentów, jak i osób udzielających im profesjonalnego wsparcia. Dlatego też propozycje zmian wypracowywaliśmy wspólnie z organizacjami pacjentów doświadczających kryzysu psychicznego, z Polskim Towarzystwem Psychiatrycznym, z Naczelną Izbą Lekarską oraz środowiskiem akademickim z Katedry Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Swoje postulaty zgłosili także członkowie Rady Młodych Ekspertów ds. psychiatrii przy Rzeczniku Praw Pacjenta oraz Rzecznicy Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego.

 

- Zatem jakie zmiany w ustawie zaproponuje Rzecznik Praw Pacjenta?

- Szczegółowa prezentacja proponowanych rozwiązań przewidziana jest na drugą połowę stycznia 2020 r. Jednak już dziś mogę zdradzić, że chcemy wzmocnić ochronę osób w kryzysie psychicznym w mediach elektronicznych, w Internecie, umożliwić skuteczniejszą pomoc dzieciom i młodzieży, które wykazują zachowania agresywne i autoagresywne, jak również pełniej zabezpieczyć interesy osób, które ze względu na stan zdrowia psychicznego nie radzą sobie z zaspokajaniem codziennych, podstawowych potrzeb życiowych.

 

- Czy jakiś przypadek udzielenia pomocy zapadł Panu szczególnie w pamięci?

- Sytuacji, w których udzielamy wsparcia, jest bardzo dużo. Departament ds. Zdrowia Psychicznego, którego pracę bezpośrednio nadzoruję, prowadzi rocznie prawie 13 tysięcy różnego rodzaju spraw. Są to działania edukacyjne, skargowe, interwencyjne. Każda z nich to osobna historia grupy pacjentów lub pojedynczego człowieka. Szczególną radość sprawiają mi jednak skuteczne działania, dzięki którym polepsza się sytuacja najmłodszych pacjentów. W jednej z takich sytuacji, dzięki naszemu zaangażowaniu, dzieci leczone w oddziale psychiatrycznym uzyskały możliwość swobodnej rozmowy telefonicznej ze swoimi rodzicami. Dla jednych będzie to mała sprawa, kilka minut telefonicznej wymiany zdań. Dla dziecka przebywającego kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów od domu rozmowa z mamą, tatą czy inną bliską osobą to bardzo ważna kwestia.

 

- Psychiatria dzieci i młodzieży to problem nie tylko Rzecznika Praw Pacjenta?

- Opieka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży musi ulec polepszeniu. Co raz słyszymy o problemach na Mazowszu, na Wybrzeżu, w Łodzi. Najtrudniejsza sytuacja jest na Podlasiu, gdzie od kilku lat nie ma całodobowego oddziału psychiatrii dla dzieci i młodzieży, a najmłodsi pacjenci są przewożeni z tego rejonu do szpitali odległych o kilkaset kilometrów. Kilka tygodniu temu osobiście uczestniczyłem w spotkaniu u Wojewody Podlaskiego, które było poświęcone właśnie sytuacji psychiatrii dzieci i młodzieży w tym regionie. Padły deklaracje, padły obietnice, padły zapewnienia. Chcę mocno wierzyć, że my dorośli: urzędnicy, dyrektorzy szpitali, lekarze, pielęgniarki dla dzieci zrobimy więcej niż dużo.

 

- Czy w 2020 roku Rzecznik będzie równie intensywnie działać na rzecz osób w kryzysie psychicznym?

- Chciałoby się trochę odpocząć po intensywnym Roku Psychiatrii, ale to nie w naszym stylu. Będziemy pracować na najwyższych obrotach. Chcemy wzmacniać rolę Rzeczników Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego, chcemy być merytorycznym recenzentem wdrażanej reformy psychiatrii środowiskowej, chcemy być blisko pacjenta i jego codziennych trosk. W 2019 roku dzięki naszym działaniom kilkanaście osób po 60 roku życia zostało zwolnionych z oddziałów psychiatrii sądowej i skierowanych do domów pomocy społecznej, a więc do miejsc bardziej adekwatnych do ich stanu zdrowia i wieku. Rok 2020 Rzecznik Praw Pacjenta poświęca w szczególności seniorom. Osoby starsze, doświadczające kryzysu psychicznego, mogą zawsze liczyć na nasze wsparcie.